Nowe miejsce

Cześć Wam! W tym roku rozpoczęłam studia w nowym, dużym mieście, oddalonym od mojej miejscowości o około 570km. Mowa tutaj o pięknym Wrocławiu. Mimo tego, że miasto jest bardzo klimatyczne i urokliwe, to kilometry oddzielające mnie od rodziny i przyjaciół dają się we znaki.



Ten czas był niewątpliwie ciężki. Zupełnie nowe miejsce. Nie znałam otoczenia, nie potrafiłam się poruszać po Wrocławiu. Dodatkowo nie pomagał fakt, że nie miałam przy sobie bliskich mi osób. Jednak ten czas był dla mnie swojego rodzaju terapią, podczas której wchodziłam w głąb swojej duszy. Brzmi absurdalnie, ale naprawdę tak było. Będąc sama ze sobą zrozumiałam, jakie są moje priorytety, czego tak naprawdę chce. Przede wszystkim doceniłam samo życie i rodzinę. We Wrocławiu jest bardzo dużo różnych ludzi- obserwując każdego z nich zdaję sobie sprawę, jakie mam szczęście posiadając wspaniałą rodzinę, mega mądrych i wartościowych przyjaciół, którzy mnie inspirują i możliwości, które nie są dane innym.


Zrozumiałam też, że studia na których obecnie jestem w ogóle nie są dla mnie. Że z wykonywanego zawodu powinno się czerpać radość i przede wszystkim- samorealizować się. Wiecie, w dzisiejszym świecie zwłaszcza od starszych osób, które nie miały możliwości studiowania, słyszy się, jak bardzo ważne jest wyższe wykształcenie, a bez niego ani rusz.

Chętnie przeczytam, jaki Wy macie stosunek do studiów? Również uważacie, że są one niezbędne? Gdzie się uczycie, lub co innego robicie? Piszcie :-))

78 komentarzy:

  1. Witaj!

    Wrocław to naprawdę piękne miasto. W ostatnim czasie miałam okazję go odwiedzić trzy razy! :) Jednak bardziej chodziłam ulicami niż zwiedzałam. Jednak zwiedzanie muzeów oraz zabytków również mam kiedyś w planach:) Przecudowne zdjęcia - bardzo klimatyczne!

    Taki czas samemu naprawdę dużo daje do myślenia. A odległość uczy doceniać każdą chwilę z bliskimi.

    Uważam, że skończenie szkoły średniej oraz zdanie matury jest ważne. A wykształcenie wyższe czy też kursy - to już zależy jak kto chce :) Osobiście nie poszłam na studia, chciałam na zaoczne, ale tak naprawdę nie wiedziałam nawet jaki kierunek wybrać. Teraz jestem mega szczęśliwa w mojej pracy i póki, co nie chcę jej zamieniać na nic innego :)

    Skoro Ci się nie podoba to nie ma co się zmuszać przez kolejne lata. Planujesz zostać we Wrocławiu i wziąć się za inny kierunek czy do innego miasta, a może w ogóle odpuścić? Jestem mega ciekawa :)

    Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, Wrocław jest pięknym miastem. Ja natomiast planuję zacząć w Krakowie, bo tam jest kilka miejsc, które wpadły mi w oko, jesli chodzi o dalszy rozwój. Nie chcę przestać się uczyć jedynie zmienić kierunek mojej drogi. Dziękuję za super komentarz. Jestem ciekawa, gdzie pracujesz? Zrobię research na Twoim blogu- być może tam uzyskam odpowiedź :D

      Usuń
  2. Samemu w nowym miejscu jest zawsze cieżko niestety. Wrocław jako miasto bardzo lubie ale słabo je znam. Studia czasem ułatwiają późniejsza karierę zawodowa ale nie zawsze. Myśle ze głownie to zależy jaki to profil i kierunek. U mnie w pracy wszystkich biorą tylko po studiach inżynierskich ale moi znajomi którzy nie maja studiów tez znaleźli spoko prace

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak, wszystko zależy od tego, co chcemy później robić. Czy studia do naszego zawodu są faktycznie niezbędne, czy może jednak nie?

      Usuń
  3. Ja akurat skończyłam studia, które średnio mi się przydają. Gdzieś tak w połowie zdałam sobie sprawę, że to kierunek nie dla mnie, ale dobrnęłam do końca, bo moi rodzice oszaleliby, gdybym zrezygnowała;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze jest ta presja społeczeństwa:( Nasi rodzice, jako, że chcą dla nas bardzo dobrze wywierają ją najbardziej.

      Usuń
  4. Wiem Jak to jest wyprowadzić się z dała od bliskich dlatego doskonale Cię rozumiem. Z jednej strony chcesz być samodzielna, chcesz sobie radzić i stawić czoła wszystkim wyzwaniom A z drugiej strony najchętniej uciekłabyś do mamy. Ja też Mam za sobą takie przemyślenia co do studiów i słuszności ich wyboru. Wiem, że i bez wyższego doświadczenia można znaleźć dobra pracę. A jak już znajdziesz tą pracę, która Ci się podoba i która Cię cieszy, możesz podjąć studia z tym związane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za ten komentarz! Gdyby myślenie, że studia to jedynie środek, a nie cel mieli też moi rodzice... :D

      Usuń
    2. No niestety... ale trzeba robić swoje :) nie możemy się uczyć na błędach i opowieściach czy przekonaniach naszych bliskich bo oni nigdy nie byli w naszej skórze.l i choć jesteśmy z jednego środowiska możemy się skrajnie od siebie różnić :P trzymam kciuki za Ciebie!

      Usuń
    3. Dzięki raz jeszcze. Zgadzam się z Twoimi słowami w 100%:))

      Usuń
  5. Wrocław bardzo mi się podoba na zdjęciach, planuję tam pojechać w przyszłym roku. :D
    Staram czerpać przyjemność ze studiowania i zdobywania wiedzy w tym co mnie naprawdę interesuje. Chociaż całą przyjemność psuje mi jeden przedmiot, którego uczę się sporo, a efekty rewelacyjne nie są. Do tego koordynatorka zatrzymała się w czasie i ciężko sprostać jej oczekiwaniom. I większość osób z mojego roku jest w równie kiepskiej sytuacji jak ja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plus jest taki, że uczysz się ostatecznie tego, co faktycznie chcesz. Z tego, co mówią znajomi, niestety zawsze znajdzie się chociaż jeden taki przedmiot:(

      Usuń
  6. Ale fajne foty! Coś w tym jest, że taka przeprowadzka samemu do nowego miejsca pozwala zajrzeć w głąb swojej duszy...
    Mój blog♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Wrocłąw! jest niezwykle klimatyczny ;) jedyny minus to tłumy turystów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla jednych minus, dla innych plus :D wszystko to kwestia sporna :D

      Usuń
  8. Bardzo piękny tekst. Wiele zrozumiałaś, doceniłaś, to co najważniejsze w jeszcze bardziej świadomy sposób. Gratuluję, bo nie każdy osiągnie taki stan. :)

    Wiesz, ja trzy razy próbowałam studiować. Byłam z siebie dumna, ale po trzecim razie zrozumiałam, że to nie moja droga. Nie mam studiów i też tego nie żałuję. Gdybym wiedziała w sercu, że nie wiem, bardzo chce zostać muzykiem, to bym te studia ukończyła, bo zwyczajnie chciałabym spełnić swoje marzenie. Stwierdziłam, że muzykiem z powołania nie jestem i też taki muzyk światu nie jest potrzebny. hehe Jak już w coś idę, to ciesząc się drogą, bo akurat tu miałam wybór. :) Pozdrawiam cieplutko. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dziękuję za ten szczery komentarz! Super, że podjęłaś niewatpliwie ciężką decyzję, ale ostatecznie taką, która Cię satysfakcjonuje. Gratulacje:-))

      Usuń
  9. Samemu w nowym miejscu zawsze jest ciężko i to nie ważne czy wyjeżdżamy na zawsze czy na określony czas. Człowiek jest sentymentalny i tęskni, zawsze tęskni za tym co zna. Wspaniały tekst, bardzo inspirujący. Można by usiąść, pomyśleć, przemyśleć pewne sprawy i tematy. To może być ciężkie ale warto być świadomym swoich myśli i pragnień, dzięki temu łatwiej nam będzie podejmować trudne decyzje :) Wrocław jest piękny, czasem w nim bywam ale nie za wiele zdążyłam tam zwiedzić :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za te słowa:-) Również pozdrawiam cieplutko. To prawda, jesteś przyzwyczajeni do tego co znamy, jednak ja bardzo lubię odkrywać nowe, nieznane. Tylko jestem maxymalnym ekstrawertykiem, dlatego mogę robić wszystko- ale z ludźmi:-))

      Usuń
  10. Sama jestem teraz oddalona od swojej rodziny o ponad 450 km. Co prawda jest przy mnie mój chłopak, ale jednak w nowym miejscu brakuje mi moich przyjaciół, kuzynów, rodziców oraz zwierząt. Utrzymujemy kontakt telefoniczny, ale wiadomo, że to nie to samo. Doceniam to, że w nowym miejscu bardzo się usamodzielniłam i po czasie nawiązałam parę bardzo wartościowych znajomości. A co do studiów, to skończyłam budownictwo, ale teraz kompletnie nie widzę się pracując w tym zawodzie. Moja ścieżka się zmieniła, ale mimo wszystko cieszę się, że jakiś kierunek mam skończony i nie żałuję tego czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie żałujesz, to znaczy, że było warto. I super;)

      Usuń
  11. Kochająca rodzina i oddani przyjaciele to skarb. Życzę Ci powodzenia w nowym miejscu. Wiem, jakie początki potrafią być trudne. Sama mieszkam w mieście oddalonym od mojego rodzinnego ponad 500 km. Ale ja mieszkam tu już ponad 25 lat :) Mam swoją rodzinę, wielu wspaniałych znajomych i przyjaciół, choć tęsknota za małą ojczyzną ciągle jest... Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tęskota.. na tę chorobę cierpieli nawet nasi najlepsi- Słowacki, Mickiewicz;))

      Usuń
  12. Moim zdaniem studia nie są niezbędne ale ja sama chciałam je zrobić. Do końca nie wiedziałam co chcę robić w życiu, mój kierunek też nie jest moim wymarzonym ale przynajmniej pozwolił mi na nakierowanie mnie do tego co chcę potem robić. Teraz wiem, że chciałabym zostać tłumaczem i nic straconego - magisterka czy kolejny licencjat stoją przede mną z otwartymi drzwiami..Ja miałam o tyle trudną sytuację że moja rodzina nie zgadzała się na moją wyprowadzkę i cały czas traktowano mnie jak dziecko..Moja wyprowadzka nie skończyła się przyjemnie, po prostu tak jak stałam to wyszłam z domu i znalazłam się w Warszawie. Na szczęście cały czas był przy mnie chłopak który mnie wspierał i cały czas mieszkamy razem..Postawiłam na swoim, rodzina dalej tego nie akceptuje ale już im trochę przeszło. Prosto po wyprowadzce nikt nie odzywał się do mnie przez 2 miesiące, było to dla mnie bardzo cięzkie i dużo mnie to kosztowało psychicznie. Jeśli chodzi o Ciebie - dasz radę. Nie poddawaj się, a studia zawsze można zmienić bądź wybrać jeszcze inną ścieżkę! To nie koniec świata:)

    http://redamancyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję za ten wyczerpujący komentarz! O kurcze.. myślę, że nie odważyłabym się na taki krok, bo jednak wiąże się to (tak jak wspomniałaś) z utrata kontaktu z rodziną na kilka miesięcy co najmniej:( Powodzenia Tobie dalej we wszystkim, trzymam mocno kciuki. Jesteś silna!

      Usuń
  13. We Wrocławiu byłam tylko raz na weekend i po prostu zakochałam sie w tym mieście, jest niesamowite, czyste i takie piękne. Myślę, że jakbym miała wracać do Polski to chciałabym tam zamieszkać.
    Mnie jakoś nigdy studia nie kusiły, po pierwsze nie wiedziałam jaki kierunek wybrać, a po drugie od razu po maturze przeprowadzilam się z rodzinką do Szkocji. Więc tam poszłam do collegu i jestem już 3 rok na wychowaniu wczesno-przedszkolnym i przedszkolnym z czego bardzo się cieszę, bo uwielbiam pracować wśród dzieci i bardzo podobaja mi się moje praktyki w przedzkolu. A w czerwcu bede miec pełne kwalifikacje i bede mogla pracowac w zawodzie przedszkolanki :)
    Dobry pomysł ze zmiana kierunku, jeśli nie sprawia ci to przyjemności i radości, to lepiej podjąc decyzję i wybrać inną drogę. Powodzenia Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, ze będziesz robiła, to co kochasz. W sumie już robisz;) To jedna z priorytetowych rzeczy w życiu człowieka;) Takie jest moje zdanie. Powodzenia dalej!

      Usuń
  14. Również studiuję we Wrocławiu, ale mam nieco bliżej bo tylko 100 km. Ja wybrałem jako uczelnię Politechnikę i z pewnością nie żałuję swojej decyzji. Jest na niej dużo nauki, ale jeśli jest się odpowiednio zorganizowanym jest też czas na rozrywkę i inne priorytety. Od tego semestru dołączyłem do Sekcji sportowej samorządu oraz do samorządu wydziałowego. Takie instytucje na prawdę potrafią podnieść skrzydła i doświadczenia w nich zdobyte, mam nadzieję, że zaprocentują w przyszłości.

    Jeżeli interesuje cię rozwój osobisty zapraszam na mojego bloga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak, nie wątpię, że dają nam one doświadczenie, które jest oczywiście bardzo ważne. 100km to dobra, bezpieczna odległość :D

      Usuń
  15. Moim zdaniem najważniejsze jest to, aby robić to co się kocha i żeby sprawiało nam to przyjemność. Rozłąka z rodziną potrafi być bardzo ciężka.
    Fajne zdjęcia! Życzę zdrowych, spokojnych oraz Wesołych Świąt!
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że święta były udane. Moje tak, z miejsca dziękuję! Dobrego sylwestra:-))

      Usuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwszy rok z daleka od domu jest najgorszy warto zacisnąć zęby i wytrzymać. Jeśli jednak naprawdę nie czujesz,że to jest to co pragniesz studiować warto się zastanowić sama mam zawód wyuczony w którym nie pracowałam bo to nie było to. Ale jeśli to tęsknota za bliskimi i przyjaciółmi to daj sobie czas by się odnaleźć w nowym środowisku. Wierze, że podejmiesz właściwą decyzję :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100%. Jestem pewna, że u mnie wynika to z chęci robienia czegoś totalnie innego. Chyba zaryzykuję:))

      Usuń
  18. Wrocław jest piękny :) Lubię od czasu do czasu wyjechać do większego miasta, ale na stałe raczej bym się w takim nie odnalazła. Męczą mnie tłumy, duży ruch itd.
    Powodzenia w nowym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie każdy woli coś innego. Sama nie wiem, gdzie chciałabym mieszkać. Na pewno duże miasta dają wiele możliwości. Na pewno kocham naturę, dlatego bardzo chętnie spędzam czas w górach, u mnie na wsi z pieskami, lubię też spacerować w lesie. ;))

      Usuń
  19. Świetnie cię rozumiem, sama też przez 9lat mieszkałam 1200 km. od rodziny, i początki, a nawet późniejsze lata były bardzo ciężki. Ale tak, bycie samemu pozwala na wiele przemyśleń i docenianie tego, na co wcześniej nie zwracalismy uwagi.
    Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1200km to już naprawdę sporo. Tak, samotność na chwilę jest najlepszym czasem dla człowieka, bo wyciąga wnioski. Również pozdrawiam!

      Usuń
  20. Studia nie są co prawda niezbędne, ale fakt faktem - otwierają sporo możliwości. Co do zmiany kierunku, z jednej strony widzę po znajomych, że jak dany zupełnie nie spasuje, to dobrze jest wcześnie wszystko rozważyć i ew. znaleźć lepszy - a nie czekać i tracić czas. Z drugiej strony, ja dwa kierunki skończyłam i pierwsze lata były podobne. Mnóstwo, mnóstwo teorii na wstęp - co w każdym chyba jakieś wątpliwości budzi :D. Ogólnie, jestem przekonana, że trzeba dać sobie czas, żeby przywyknąć do nowego miasta, nowej sytuacji, ludzi. A miasto piękne, na wiosnę / lato też zupełnie inny klimat będzie ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miasto piękne, nawet teraz. I tutaj niestety nie chodzi o "pierwsze ciężkie dni", ale faktycznie wiem, że w życiu chciałabym pójść w innym kierunku ;-) Dziękuję za komentarz.

      Usuń
  21. Piękne zdjęcia, ja już dawno po studiach☺ Wpadnę zaraz do Ciebie na kanał, skoro zapraszasz☺☺

    OdpowiedzUsuń
  22. nigdy nie byłam we Wrocławiu, piękne miejsce ;)
    http://kiliphilia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Skończyłam studia, ale wcale nie uważam, że są niezbędne do życia ;) Na pewno dla niektórych mogą być pomocne w pracy w przyszłości, ale i bez nich zwykły szary człowieczek się obejdzie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jeszcze się uczę w normalnej szkole - jednak planuje studiować, przez studia otworzą mi się nowe możliwości do pracy i zarabiania.
    Pozdrawiam, Weronika S.
    pasjeweroniki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia! Obyś zrealizowała swoje plany i marzenia!

      Usuń
  25. Nie wydaje mi się by studia były koniecznością, ale fakt mają duży wpływ na nasz rozwój. Mnie bardzo dużo dało studiowanie. Pierwsze trzy lata studiowałam w rodzinnym mieście, dwa kolejne już w innym, ten czas mnie zmienił, stałam się też samodzielna. Niestety często towarzyszyła mi samotność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samotność.. :( to jedno z najgorszych uczuć. Jak jest teraz?

      Usuń
  26. Byłam we Wrocławiu - spodobało mi się tam!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. wrocław jest mega, byłam dwa razy w sumie ;D

    ja studiowałam i zajebiście wpsominam ten czas nie koniecznie pod kątem edukacji i oh jestem magistrem, ale pod kątem życia samemu, na własny rachunek, ogarnianie prania sprzątania i zkaupów mając przy tym obowiązki, a nie mając kogoś kto stoi nad Tobą i Cię pilnuje
    dodatkowo imprezy, znjaomi, tych wspomnień mi nikt nie odbierze i to jest mega ! ale to też można przeżyć i bez studiów, jeśli ktoś się przeprowadzi i zacznie pracę albo na kursy czy studium ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mega, że było u Ciebie tak super i miałaś na roku fajowych ludzi! To ważne!

      Usuń
  28. Uważam, że masz szczęście mogąc studiować i to w dodatku w takim pięknym mieście. Niektórzy w ogóle nie mogą studiować ponieważ muszą od razu myśleć o zarabianiu, inni studiują na najbliżej uczelni, żeby ograniczyć koszty. Ja np. musiałam studiować zaocznie, a jeszcze byłam taka hop do przodu, ze w trakcie studiów dwoje dzieci urodziłam i nie brałam urlopu dziekańskiego. A szkoda, bo studia to piękny okres w życiu młodego człowieka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Mamy teraz ogromne możliwości. Ja też mam możliwość studiowania i dziękuję za to moim Rodzicom z całego serca, ale studiowanie dla studiowania troszkę mija się z celem:( Dla mnie istotnymi rzeczami w życiu są oczywiscie rodzina, wiara, przyjaciele, ale też samorealizacja:>

      Usuń
  29. Byliśmy we Wrocławiu kilka lat temu zimą :) Przepiękne miasto, w którym nawet chciałabym zamieszkać :) Możliwość studiowania w tym mieście to ogromne szczęście w życiu młodego uczącego się człowieka :)

    OdpowiedzUsuń
  30. W dzisiejszych czasach kwit ze studiów warto mieć. Jeżeli chodzi o finanse/ekonomie (sam to studiowałem i mogę się do tego rzeczowo odnieść), to w Polsce są dosłownie trzy dobre uczelnie (dwie w stolicy), a pozostałe to pic na wodę. Dyrektorskie stanowiska w bankowości lub korporacjach obsadzone są przez ludzi, którzy kończyli najlepsze zagraniczne uniwersytety. Niemniej, wracając do Twojego stwierdzenia, że praca powinna sprawiać radość, to muszę Cię rozczarować... Jeżeli nie jesteś piosenkarką, gwiazdą tv albo nie prowadzisz swojej firmy, dzięki której rozwijasz pasje to każda praca na etacie prędzej czy później stanie się powtarzalna i po prostu nudna. Ciesz się studiami póki możesz i kombinuj w jaki sposób nigdy w życiu nie podpisać umowy o stosunek pracy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że ludzie dzielą się na takie dwie grupy. Jedni uważają, że trzeba robić coś, po czym ma się pieniądze. Nawet jeśli nie sprawia Ci to frajdy. I zazwyczaj są to chłodno myślący ścisłowcy. Natomiast drudzy (w tym ja), to hmm.. marzyciele? optymisci? twierdzący, ze życie to coś więcej niż tylko spanie i zarabianie pieniędzy. Że ważne też jest spełnianie się ;) Pozdrawiam

      Usuń
  31. Kocham Wrocław! To miasto ma swój niepowtarzalny klimat.
    A co studiujesz? Jeśli czujesz, że to nie dla Ciebie, to warto pomyśleć o zmianie kierunku. Bo po co marnować czas na coś, co nic nie wnosi do Twojego życia?
    Ja studiowałam geodezję, z jednej strony tego żałuję, z drugiej nie.
    Nie żałuję dlatego, że to na prawdę ciekawy kierunek, można się rozwijać na wielu płaszczyznach (pomiary, rachunek błędów, geoinformatyka, geodezja w astronomii, kartografia, kataster i zarządzanie nieruchomościami, prawo geodezyjne itd). Natomiast specjalność, która mnie interesowała została skreślona przez mój stan zdrowia - gdybym wiedziała, że tak się stanie, to wybrałabym inny kierunek studiów.
    Bliskość rodziny i przyjaciół to istotna kwestia. \łatwiej jest, gdy masz ich obok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Geodezja to już totalnie nie moje klimaty :P Ja studiuję niderlandystykę- język, ale też historia niderlandów, literatura i takie tam. Ogólnie dużo by pisać, dlaczego właśnie taki wybór. Języki są przydatne i mam tego całkowitą świadomosć, ale jednak z całego serducha ciągnie mnie do czegoś totalnie innego.. ;)

      Usuń
  32. Dziękuję bardzo za fajny komentarz pod moim postem! :) Odpowiadając na Twoje pytania... Studiuję skandynawistykę o specjalności norweskiej. Kończę licencjat, mówię płynnie po norwesku i uczę się w tym kierunku. Dlatego też uczęszczam na dodatkowe kursy by mieć jeszcze większą styczność z norweskim. Chciałabym kiedyś z nim pracować. Kanału na YT nie zamierzam zakładać, bo nie mam na to czasu, ani chyba motywacji. Blog dla mnie jest wystarczający :-) Ale z chęcią wpadnę na Twój kanał.

    Apropos opisanych przez Ciebie w poście sytuacji, ja również zastanawiam się nad magisterką w innym mieście (w Gdańsku, a jestem z Krakowa), więc odległość również wielka od domu. Zastanawiam się czy to byłaby dobra decyzja i również taka trochę terapia i nauka życia...? Hmmm.

    Pozdrawiam serdecznie
    bitherphobia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo! Odpowiadajac na drugą część. Często jest tak, ze teoria, a praktyka to dwie różne rzeczy. Przekonasz się dopiero, gdy pójdziesz i sprawdzisz;) Gratuluję! Wiem, że na takie studia bardzo cięzko się dostać. Na UJ było tylko 32 miejsca.. :))

      Usuń
  33. Taka terapia na pewno jest ważna, bo przebywanie z samym sobą pozwala nam więcej dostrzec. Rozumiemy siebie, swoje dobro i priorytety. Choć początki są trudne, a zawsze takie są to jednak z biegiem czasu możesz śmiało powiedziec, że dałaś radę. Bywało źle i będzie bywać, takie jest w końcu życie.. ale przynajmniej zrozumiałaś co chcesz w życiu osiagnąć i do tego dążysz.

    Ja nie studiuję, ani tego nie robiłam a jednak się rozwijam. Idę dalej i wiem co chce w życiu robić, dlaczego? Bo pokazałam innym i przede wszystkim sobie, że JAK SIĘ CHCE, to można wszystko ☺

    OdpowiedzUsuń
  34. Znalezienie swojego miejsca na świecie to ciężka, często wyboista droga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy :D Są osoby, które od małego wiedzą, co chcą robić;))

      Usuń
  35. Mieszkam niedaleko Wrocławia. Wyprowadziłam się z rodzinnej miejscowości w sumie o niedużo kilometrów, a to też się daje we znaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozłąka najczęściej bywa bardzo trudna.. choć wiem, że nie dla wszystkich.. :)

      Usuń
  36. It’s really an impressive and creative work. I agree to that shadowing would have been great. It is nice anyway.

    OdpowiedzUsuń
  37. inspirujące wpisy i fajne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Anilevee , Blogger