Jungle girl

Jungle girl

Ponad tydzień temu wpadła do mnie Wiktoria. Wybrałyśmy się do Ogrodu Botanicznego pozwiedzać, ale też porobić trochę fotek. 

Udało nam się być w szklarni, natomiast niektóre jej części były zamknięte. Wielka szkoda, bo akurat te otwarte nie były za duże- musieliśmy chodzić gęsiego, by się zmieścić. Kilka lat temu zwiedziłyśmy palmiarnię w Poznaniu- ta robi naprawdę ogroomne wrażenie. Jest wielka i mieści się w niej spoora liczba roślin. 







Opowiadajcie, jak po świętach? Najedzeni?
Listopadowy mood

Listopadowy mood

 Ten miesiąc nie zakończył się dla mnie łaskawie. Test na COVID wyszedł pozytywnie. Choć muszę przyznać, że choróbsko przechodzę dosyć lekko. Więc może jednak łaskawie?.. ;) Jesienna chandra dopadła i mnie- tutaj już możemy polemizować, czy to faktycznie kwestia pory roku, czy może jednak swoją robotę zrobił sars-cov-2. 

Zdjęcia poniżej były robione dobre kilka lat temu. Ze 3? W Rzeszowie. Nigdy ich nigdzie nie wrzucałam, a zasługują. Moim zdaniem mają taki fajny jesienno- zimowy klimat. Przez sweterki dziewczyn, kojarzą mi się nawet z Norwegią. 

Nie mniej, mamy grudzień! A więc wyjątkowy i wyjątkowo klimatyczny czas. Kończymy więc listopadowe wpisy, a ruszamy z tymi grudniowymi! Miło mi poinformować, że w tym roku pierwszy raz dołączyłam do "adwentowego kalendarza", gdzie każdego dnia będę wpisywać na listę blog, który mnie inspiruje/ który lubię czytać. Akcję wyhaczyłam u Iwetty!

A więc do następnego, cześć!

Copyright © 2014 Anilevee , Blogger