Lustrzany labirynt i muzeum żywych zwierząt

Lustrzany labirynt i muzeum żywych zwierząt

 Cześć Wam! Każdy, kto przechadzał się uliczkami krakowskimi, nieoddalonymi zbytnio od rynku napotkał pewnie osobę, która zachęca nas do odwiedzenia lustrzanego labiryntu tudzież muzeum żywych zwierząt. Jako, że moja psiapsi miała urodziny, spooory czas temu zabrałyśmy ją z Wiktorią właśnie do tych miejsc. Same nigdy tam nie byłyśmy, dlatego ekscytacja była niemała (przynajmniej z mojej strony) :D

Samo słowo "labirynt" kojarzy mi się z jakąś zagadką, tajemniczością.. nie ukrywam więc, że miałam nadzieję na coś tego typu. Niestety rozczarowanie było niemałe.. nie przesadzę, jeśli napiszę, że owy "labirynt", a raczej to pomieszczenie może służyć jedynie do nagrania tik toka, lub porobienia fotek... a szkoda..

Kolejną atrakcją dla Kamili miało być tzw. muzeum żywych zwierząt. Faktycznie, były tam motyle, ptaszki, które- akurat z nami nie chciały się bawić. Mogłyśmy je więc podziwiać jedynie z oddali. Oprócz tego było coś na kształt jaszczurki (?) Nazwy niestety nie pamiętam.. Byłam kiedyś w papugarni i muszę przyznać, że tam podobało mi się o wiele bardziej. 

Niestety owe miejsca nie spełniły naszych najmniejszych oczekiwań, ale na całe szczęście Kamila doceniła chęci :D Mieliście okazję tam być? Jak Wasze wrażenia?


Copyright © 2014 Anilevee , Blogger