Amsterdam
W tym roku miałam okazję być w stolicy Holandii- przepięknym, choć może nieco kontrowersyjnym Amsterdamie. Za sprawą wielu kanałów, które cieszą oczy, miasto nazywane jest "Północną Wenecją".
Większości osób Amsterdam kojarzy się ze słowem wolność. To właśnie tutaj dostępne są rzeczy, na jakie MY nie mamy zezwolenia. Są to: eutanazja, aborcja, marihuana, czy striptiz. Oglądałam kiedyś filmik, w którym pewien doktor zauważył, że pomimo ogólnej dostępności wymienionych "produktów" Holendrzy są bardzo rozważni i korzystają z nich z wielką.. roztropnością i po prostu, głową. Zadał wtedy m.in pytania: Czy zezwolenie na striptiz czyni Holenderki lekkomyślne? Nie. Czy dostępność marihuany powoduje, że tamtejsi ludzie są ćpunami? Nie. Co więcej, według badań, to głównie obcokrajowcy korzystają ze słynnych cofee shopów. Tylko niewielki procent samych Holendrów.
W Amsterdamie panuje ogromny chaos. Przez to, że niektóre osoby są pod wpływem pewnych substancji, kierowcy mają trudną misję do wykonania. Przez cały czas muszą być baardzo ostrożni, gdyż piesi często "wchodzą pod koła".
To miasto tętni życiem! Jedni to lubią, inni nie. I już. Będąc krótką chwilę w Amsterdamie miałyśmy okazję spotkać kilka grup z wieczorów kawalerskich. Jedna z nich podeszła do nas i sam przyszły Pan Młody poprosił nas o podpisy na klacie, gdyż musi zaliczyć zadanie, jakie powiwrzyli mu pozostali panowie.
W międzyczasie przepyszne, belgijskie frytki;)
Największym wyzwaniem był Primark. Totalnie szczerze, nie dało się w nim swobodnie chodzić, tyle było osób..
Bardzo chciałam iść do kilku Muzeów, ale niestety bilety były droższe niż myślałam..
Mieliście okazję być kiedyś w tym mieście? Chętnie poczytam, co o nim sądzicie;)
Większości osób Amsterdam kojarzy się ze słowem wolność. To właśnie tutaj dostępne są rzeczy, na jakie MY nie mamy zezwolenia. Są to: eutanazja, aborcja, marihuana, czy striptiz. Oglądałam kiedyś filmik, w którym pewien doktor zauważył, że pomimo ogólnej dostępności wymienionych "produktów" Holendrzy są bardzo rozważni i korzystają z nich z wielką.. roztropnością i po prostu, głową. Zadał wtedy m.in pytania: Czy zezwolenie na striptiz czyni Holenderki lekkomyślne? Nie. Czy dostępność marihuany powoduje, że tamtejsi ludzie są ćpunami? Nie. Co więcej, według badań, to głównie obcokrajowcy korzystają ze słynnych cofee shopów. Tylko niewielki procent samych Holendrów.
W Amsterdamie panuje ogromny chaos. Przez to, że niektóre osoby są pod wpływem pewnych substancji, kierowcy mają trudną misję do wykonania. Przez cały czas muszą być baardzo ostrożni, gdyż piesi często "wchodzą pod koła".
To miasto tętni życiem! Jedni to lubią, inni nie. I już. Będąc krótką chwilę w Amsterdamie miałyśmy okazję spotkać kilka grup z wieczorów kawalerskich. Jedna z nich podeszła do nas i sam przyszły Pan Młody poprosił nas o podpisy na klacie, gdyż musi zaliczyć zadanie, jakie powiwrzyli mu pozostali panowie.
W międzyczasie przepyszne, belgijskie frytki;)
Największym wyzwaniem był Primark. Totalnie szczerze, nie dało się w nim swobodnie chodzić, tyle było osób..
Bardzo chciałam iść do kilku Muzeów, ale niestety bilety były droższe niż myślałam..
Mieliście okazję być kiedyś w tym mieście? Chętnie poczytam, co o nim sądzicie;)
Nie byłam Jeszcze W Amsterdamie ale planuję się kiedyś tam wybrać na tzw. City break. Dobrze powiedziane o tej "wolności". To ze cos jest łatwo dostepne nie znaczy ze ludzie będą tego nadużywać ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Na szczęście jesteśmy istotami myślącymi;)
UsuńZawsze marzyła mi się wycieczka do Amsterdamu... Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńZawsze możesz! :D
UsuńJuż od dawna wiadomo, że to co zakazane, kusi najbardziej. Owoc zakazany.
OdpowiedzUsuńW samo sedno!
UsuńNigdy nie byłam w Amsterdamie. Ciekawa relacja.
OdpowiedzUsuńA myślałaś kiedyś nad wyjazdem tam? ;)
UsuńSłyszałam właśnie o tym, że ciężko bardzo się tam porusza samochodem ze względu pieszych i rowerzystów. Śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
ania-el.blogspot.com
Niestety to prawda.. no, ale jakby nie patrzeć, nadaje to jakiegoś uroku temu miastu ;P
UsuńNigdy nie byłam w Amsterdamie. W samej Holandii byłam tyle co przejazdem, a i tak poczułam do niej szczerą inspirację :) Podróże kształcą i rozwijają naszą świadomość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Taaak, chciałabym podróżować. Dużo podróżować. Mam nadzieję, że mi się to uda;)
UsuńKochana dziękuje za piękne słowa i docenienie mojej pracy na blogu! Od razu zrobiło mi się cieplej na serduszku!
UsuńCieszę się bardzo:>>
UsuńAle tam ładniutko. Jeszcze nigdy nie byłam w Amsterdamie, ale nie ukrywam, że kiedyś chciałabym tam polecieć ;)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą;)
UsuńEstupenda información! Es un placer leerte! Feliz noche! 🌸🌸🌸
OdpowiedzUsuńThank you! Nice to hear it;)
UsuńBest regards;)
Piękne zdjęcia. Widać, że miasto ma swój klimat :)
OdpowiedzUsuńDzieki;) Tak, totalnie swój..
UsuńNie myślałam, że Amsterdam jest tak ładny. :) Nigdy tam nie byłam.
OdpowiedzUsuńKto, wie. Może kiedyś? ;)
UsuńTo miasto jest na liście moich miejsc do zwiedzenia. Czuć klimat ze zdjęć :)
OdpowiedzUsuńCieszę się! O to chodziło:))
UsuńWitaj Kochana!
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach Amsterdam wydaję się być dosyć kontrowersyjnym miejscem. Ale już kto, co woli ;)
Nie dziwię się, że jest tak nazywany! Kojarzę go głównie z takich domków, kamieniczek nad wodą, więc w punkt z tą Wenecją! ;)
Jak widać dla nich te rzeczy są taką codziennością, że aż trudno o efekt uboczny. Gdy słyszę, że ktoś jedzie do Amsterdamu to zawsze musi się znaleźć odpowiedź, że to głównie dla zioła. Szkoda. Nie mówię, że wszyscy jadą tylko dlatego. Ale szkoda, że są osoby, które nie chcą jechać i podziwiać tylko odczuć tą wolność, zrobić coś, co u Nas jest nielegalne.
Haha, ciekawe z tym zadaniem na wieczorze kawalerskim! :D Choć to z samochodami to trzeba przyznać, że bardzo niebezpieczne... Boję się normalnie jeździć, a co dopiero w takim kraju.
Primark. Jest to obowiązkowy punkt za granicą. Byłam parę razy w Primarku w Anglii. Kilkupiętrowy, ale i tak masa ludzi. Na szczęście dało się chodzić i popatrzeć na rzeczy. Aż szkoda, że u Nas takiego nie ma. Taniego, z wielkim wyborem i dobrą jakością. Szkoda, że ceny muzeów powaliły :/
Piękne zdjęcia!
Pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję z całego serducha za tak piękny komentarz! Doceniam :)) Taak, ja też nie potrafię autem jeździć u nas, a tam to nawet sobie nie próbuję wyobrazić :D Szczerze mówiąc, nie wiem, z jakim nastawieniem i założeniem ludzie jeżdżą do Amsterdamu, ale mam nadzieję w głębi serca, że są tacy, którzy właśnie chcą popodziwiać te piękne miasto:)
UsuńNie byłam jeszcze w Amsterdamie ale jest na mojej podróżniczej liście życzeń:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że zioło jest tam legalne, w końcu "chcącemu nie dzieje się krzywda", a poza tym ze wszystkiego należy korzystać z umiarem:)
Sama jeszcze zastanawiam się, co sądzę o kwestii legalności zioła. Ale w sumie jest ono mniej szkodliwe, niż fajki. A te są legalne. ;)
UsuńBo prawda jest taka, że zakazany owoc kusi najbardziej, tak a poropos tej wolności i dostępności używek i innych. A samą Holandię zawsze chciałam odwiedzić, chociaż niekoniecznie Amsterdam. Ja bym raczej zerknęła w stronę Utrechtu, ale po Twoich pięknych zdjęciach muszę chyba jeszcze raz rozważyć ewentualną wycieczkę :)
OdpowiedzUsuńZachecam mocno. Jeśli lubisz zwiedzać, to będzie to idealna propozycja dla Ciebie:))
UsuńNigdy tam niestety nie byłam.:/ Zapraszam do mnie: NDKK by BK
OdpowiedzUsuńNa pewno wpadnę;)
Usuńładnie tam:) muszę kiedyś pojechać:D
OdpowiedzUsuńOj ładnie, ładnie :D
UsuńMoja siostra od niecałego miesiąca jest w Holandii za pracą, ponoć sporo Polaków tam można spotkać. Osobiście nigdy nie byłam, ale mam nadzieję, że to się zmieni.
OdpowiedzUsuńLudzie muszą teraz wybitnie uważać na siebie. Zabiegani, z telefonami przy nosie nie patrzą gdzie idą, wieczorami nie patrzą i włażą wprost pod koła. Nie trzeba być pod wpływem, żeby stało się nieszczęście...
Zgadzam się całkowicie. I tak, w Holandii praktycznie na każdym kroku spotykałam Polaka :P Także czułam się jak w Polsce ;D
UsuńByłam w Amsterdamie i zauroczyły mnie te kanały. Akurat była to wiosna, więc było już dość zielono, całość wyglądała pięknie. Zwłaszcza rano, kiedy na ulicach było mało ludzi.
OdpowiedzUsuńOsób pod wpływem substancji nie widziałam, ale może byłam tam za krótko. Jeżdżenie autem nie wydawało mi się tam bardzo skomplikowane ani niebezpieczne. Tylko parkingi są bardzo drogie.
Bardzo podoba mi się natomiast fakt, że miasto bardzo stawia na rowery. Ścieżki są wszędzie i rowerzystów jest bardzo dużo.
I zaliczyłam rewelacyjną kawiarnię specialty "White label coffee" - polecam jak kiedyś znów tam będziesz :)
To niestety ja nie miałam okazji widzieć Amsterdam rankiem. Stawiają na rowery, gdyż tam ukształtowanie powierzchni jest nieco inne. Cięzko znaleźć górkę :P Hmm.. odnośnie aut, gdy widziałam, jak sytuacja wygląda na drodze, to takie było moje pierwsze wrażenie. Ale nie wykluczam, że może być inaczej :>
UsuńCiekawe miejsce, piękne zdjęcia :), ale jest parę państw, które bym chciała bardziej zobaczyć.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jakie to państwa?? ;-))
Usuńfajne pomysły pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajne pomysły pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper! polecam tego bloga
OdpowiedzUsuńsuper wpis!
OdpowiedzUsuńsuper wpis i ciekawe treści
OdpowiedzUsuń