Perfumetki z Neness
Jakiś czas temu zamówiłam kilka perfumetek. Zarówno dla siebie, rodziny jak i moich znajomych. Szukałam jednak jakichś recenzji, filmików dotyczących konkretnych zapachów, gdyż nigdy wcześniej nie miałam perfumetek z tej firmy, a "w ciemno" zamawiać nie chciałam. O dziwo, opinii na ich temat było mało (chyba, że źle szukałam;D), dlatego postanowiłam, że kiedy do mnie dotrą sama napiszę, które z nich mi się podobają i spróbuję wytłumaczyć dlaczego.
Perfumetki kupiłam na przecenie za około 9,60zł. Ich trwałość jest dosyć dobra. Wielkim plusem perfumetek jest po prostu ich wielkość- wszędzie możemy je ze sobą zabrać.
Co do zapachów jestem dość wybredna. Mam jednak swoich ulubieńców.
Pierwsza z nich- LOVE z Moschino-
jest to zapach, który (jak dla mnie) sprawdzi się na letnie, upalne dni. Jest świeży, co zawdzięczamy zapewne cytrynie i pomarańczy. Nie wyobrażam sobie nosić go jesienią, czy zimą. Na początku nie trafił na listę moich ulubieńców, ale z dnia na dzień przekonuję się do niego.
Opiium Noir
niestety negatywnie mnie zaskoczył. Spodziewałam się czegoś innego. Otrzymałam bowiem ciężki, wieczorowy zapach, który nie do końca wpisuje się w moje gusta. Wiem, że są osoby, które go uwielbiają, także tutaj nie ma reguły.
Be addicted 2
ostatnio spytałam kolegi, co sądzi o tym zapachu. Po tym, jak powąchał, powiedział: "za słodki". Faktycznie, be addicted to perfumetka o słodkim zapachu, ale nie każdy musi lubić rzeczy typu Opiuum :P Nadal nie jest to jednak mój zapach.
Moją ulubioną jest perfumetka Be Olimpea, którą zamówiła moja koleżanka. Sama niestety nie jestem w jej posiadaniu. Na raz następny na pewno jednak ją zamówię! Nie jest ani za słodka, ani za poważna. Dla mnie idealna.
PS Bardzo przepraszam za tak poniszczone czubki palców, ale troszkę gram na gitarze i efekt jest, jaki jest :P
Perfumetki kupiłam na przecenie za około 9,60zł. Ich trwałość jest dosyć dobra. Wielkim plusem perfumetek jest po prostu ich wielkość- wszędzie możemy je ze sobą zabrać.
Co do zapachów jestem dość wybredna. Mam jednak swoich ulubieńców.
Pierwsza z nich- LOVE z Moschino-
jest to zapach, który (jak dla mnie) sprawdzi się na letnie, upalne dni. Jest świeży, co zawdzięczamy zapewne cytrynie i pomarańczy. Nie wyobrażam sobie nosić go jesienią, czy zimą. Na początku nie trafił na listę moich ulubieńców, ale z dnia na dzień przekonuję się do niego.
Opiium Noir
niestety negatywnie mnie zaskoczył. Spodziewałam się czegoś innego. Otrzymałam bowiem ciężki, wieczorowy zapach, który nie do końca wpisuje się w moje gusta. Wiem, że są osoby, które go uwielbiają, także tutaj nie ma reguły.
Be addicted 2
ostatnio spytałam kolegi, co sądzi o tym zapachu. Po tym, jak powąchał, powiedział: "za słodki". Faktycznie, be addicted to perfumetka o słodkim zapachu, ale nie każdy musi lubić rzeczy typu Opiuum :P Nadal nie jest to jednak mój zapach.
Moją ulubioną jest perfumetka Be Olimpea, którą zamówiła moja koleżanka. Sama niestety nie jestem w jej posiadaniu. Na raz następny na pewno jednak ją zamówię! Nie jest ani za słodka, ani za poważna. Dla mnie idealna.
PS Bardzo przepraszam za tak poniszczone czubki palców, ale troszkę gram na gitarze i efekt jest, jaki jest :P
Nie miałam jeszcze żadnych perfumetek z Ness. Chętnie spróbuję, bo długo już szukam własnego, ulubionego zapachu niestety na nic. :/ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńjelonkowa.blogspot.com
nie miałam jeszcze nigdy z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Kiedyś je miałam i byłam naprawdę zadowolona :) To super rozwiązanie, zwłaszcza do torebki! :) Pozdrawiam gorąco :*
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy nic z tej firmy, ale nie wiem, czy bym je zamówiła. Mam już dwa swoje ulubione zapachy z AVONu.
OdpowiedzUsuńswiatwedlugkasi.blogspot.com
Nie słyszałam nic o tej firmie. Ostatnio przekonuje się do perfum bo znajduje takie które przestają mnie dusić :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji poczuć tych perfum świadomie :D ( w sensie, że specjalnie je wąchać) :D
OdpowiedzUsuńNie wiem czy byłabym na tyle odważna i zamawiałabym w ciemno :D chyba nie, dlatego, że zawsze baaardzo dużo czasu mija nim coś wybiorę dla siebie z zapachów.
Dobrego Nowego Roku!
Nigdy nie miałam do czynienia z tymi perfumetkami, ale po Twoim poście zaciekawiły mnie one. Wciąż jeszcze szukam swojego idealnego zapachu, co nie jest taką łatwą sprawą ;)
OdpowiedzUsuńhttps://hamster-and-life.blogspot.com/
Co do tego że możemy je wszędzie zabrać to zaprzeczam. Kilka lat temu jedna taka wypadła mi z torby i roztrzaskała się na cały szkolny korytarz :P. Z neness nigdy nie miałam perfum. W ostatnim czasie katuję versace versense. Cudo! Olimpea średnio mi podeszła w wersji lancome ;)
OdpowiedzUsuń