#24k Norwegia

#24k Norwegia

Ten rok, jeśli chodzi o podróże, już z czystym sumieniem mogę zaliczyć do udanych. Było sporo wypadów w nasze polskie góry, ale odwiedziłam też m.in Albanię, Norwegię, czy Francję- Paryż (o którym jeszcze tu usłyszycie). 

A dziś trochę o Norwegii. 

W Stavanger mieszka nasza Gosia- ta, którą poznałyśmy będąc w Albanii.. zapraszała nas do siebie i w końcu z zaproszenia skorzystałyśmy. Tym bardziej, że ja od zawsze do kraju skandynawskiego chciałam się wybrać- od dzieciaka lubiłam czytać mitologiczne książki, uwielbiałam też serial "wikingowie" - polecam. Byłam ciekawa tego państwa. 


I przyznać muszę, że jeśli chodzi o krajobrazy.. Norwegia zachwyca. Byłyśmy na Preiken stolen- i choć leży on na wysokości jedynie 600m, to była to dla mnie zdecydowanie najtrudniejsza dotychczas trasa, ALE widoki cudne, więc mogę powiedzieć- było warto. Pierwszy raz w życiu widziałam też wodospad- Manafossen mierzący 92m. 


Wyszłyśmy też na kurhan, gdzie błąkał się bezdomny kot. Niczym z książki "Cmętarz zwieżąt". Schodząc natknęłyśmy się na barana, który agresywnie na nas spoglądał, ale udało się jakoś zejść mu z oczu.. 




I teraz jestem bardzo ciekawa waszego zdania. Bo fakt, krajobraz Norwegii cudowny. Natomiast pierwsze wrażenie nt. tamtejszej ludności i życia tam jakoś nie zachęca. Miałam wrażenie, że tamtejsza ludność jest hmm.. zamknięta. Taka hermetyczna. Każdy żyje sam sobie, w swoich czterech ścianach. Nawet sąsiedzi nie mają jakichś relacji. I dla kogoś może to być okej, ale ja zdecydowanie wolę mentalność Włochów. Sama tam nie byłam, ale z każdej strony słyszę, jak to tam nie wygląda. I trochę nie zgadzały mi się dwa obrazy, a mianowicie: z jednej strony natura, sporo przyrody, czyli coś bardzo pierwotnego, a z drugiej strony nowoczesne, wręcz futurystyczne domy. To mi nie grało. 



Widzę też, że na dłuższą metę pogoda nie byłaby dla mnie sprzyjająca. Określiłabym ją jako "depresyjna". Nie do końca moje klimaty. Dajcie znać koniecznie, czy byliście w Norwegii i co o niej sądzicie! Pozdrowienia



zapraszam 

#24k Albania

#24k Albania

 Cześć! Co u Was słychać? Jak Wasz 2024?


Ja muszę przyznać, że mój 23 zakończył się hmm... ciężko. Tak skomplikowanie bym powiedziała. Zostawiając tym samym szansę 2024 na poprawę, na bycie lepszym. I przyznać muszę, że tak jest. Dzieje się. Ja spełniam swoje cele, realizuje marzenia.. od tych najmniejszych do naj. Zacznę może od rzeczy ostatniej, czyli wypadu do Albanii. 

Trip miał miejsce dwa tygodnie temu- poleciałyśmy spontanicznie- ja, moje dwie współlokatorki, dwie dziewczyny, których nie znałam (z grupki na fb) i brat jednej z nich. Ludziska okazali się być super. Swoją drogą, jakie ta dzisiejsza technologia daje nam możliwości.. ja ciągle jestem pod wrażeniem ile jest jeszcze cudownych, inspirujących osób, jest na świecie, które chciałoby się poznać. 


Wypożyczyliśmy auto i od Tirany kierowaliśmy się na południe. Nie obyło się bez zepsucia się auta i we Vlore mieliśmy dodatkowe 6h z racji na czekanie na mechanika, ale.. niczego nie żałuję. Pochodziliśmy po plaży, zjedliśmy, pozwiedzaliśmy. Choć plany- wiadomo- były inne.. 

Dojechaliśmy aż do Sarandy, urokliwego miasta na południu Albanii. W całym państwie ludzie byli uprzejmi i kochani, ale tam poczuliśmy to jeszcze mocniej. Pani, która wynajmowała nam mieszkanie witała przytulając nas, chętnie opowiadała, co warto zobaczyć. Biło od niej mnóstwo ciepła i dobrej energii. I naprawdę- w całej Albanii tak jest, to pozytywne odkrycie. 


Kolejną rzeczą, z jaką skojarzyłabym Albanię, to bezdomne zwierzaki. Jest ich mnóstwo- zwłaszcza psów. Ale nie niedożywionych, co to, to nie. Przynajmniej takowych nie napotkaliśmy. 


Sama Albania, to piękne połączenie gór z morzem- widok cudowny. Jest to państwo (jeszcze) nieprzepełnione turystami, więc tym bardziej polecam odwiedzić. 




Mieliście okazję być kiedyś w tym państwie? Jak Wasze wrażenia? 


zapraszam na instagramy

od fotek

od wszystkiego

pozdrowienia! 💓

Copyright © 2014 Anilevee , Blogger