No i prawie po maturze!

Ostatni czas był u mnie dosyć intensywny. Zbliżała się matura, a więc i nauka, przez co oczywiście blog poszedł na bok. Był stres, ale już prawie wszystko za mną! Nie było najgorzej, choć mogło być lepiej.. no cóż ;) człowiek jest tylko człowiekiem... zapraszam Was na krótki mix zdjęć sprzed około 1,5 miesiąca.

 jak maturka to i nauka/ nowość z ali
 potrzebujemy kofeiny!


 przyjaciele i... plan filmowy!
 jedzenie to jedna z rzeczy, która sprawia, że jestem szczęśliwa/ to, co uwielbiam

 nauka, nauka, nauka..

 maski z biedry na propsie
 analogowe zdjęcia mają swój klimat!/ i tak wszyscy umrzemy..
 schniemy tylko naturalnie!
 selfie!/ time to... tea!

część dalsza/ troszkę małe to lustereczko :P

Dajcie znać, co u Was słychać- naprawdę lubię o tym czytać;) Kto z Was miał w tym roku maturę i jak poszło?


15 komentarzy:

  1. Dobrze, że ja już tak wiele lat po maturze :) trzymam kciuki za jak najlepsze wyniki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie codzienne, lifestylowe posty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że już prawie po wszystkim :) Potem czekają Cię najdłuższe wakacje życia!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja swoja maturę miałam dwa lata temu, ale co roku powracam do niej wspomnieniami! :)
    Mój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja swoją maturę pisałam 5 lat temu, gdy poszłam na studia, zaczęłam o wiele miłej wspominać liceum i przygotowania do egzaminy dojrzałości. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia na reszcie egzaminów!
    Pozdrawiam
    Mona Bednarska

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że część już za Tobą. Powodzenia w kolejnych egzaminach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem z przyjemnością wraca się do czasów matury, a czasem nie. Ciekawe jak Ty za parę lat będziesz wspominać ten okres. Ja z ręką na sercu - za żadne skarby wszechświata i kosmosu nie chciałabym do niego wrócić. Zdecydowanie bardziej podpasowały mi studia, nawet gdy mówią że każdy egzamin to jak taka licealna matura. Ale sęk tkwi w tym, że od niej zwykle zależy więcej niż podczas studiach, gdzie w większości każdy egzamin piszę się do skutku. A tak notabene - jakie masz plany na przyszłość? :)

    Dość o maturze, bo teraz należy korzystać z tego czasu, który daje wolność i to prawdopodobnie najdłuższą w życiu. Jeśli człowiekowi na czymś zależy, to daje z siebie tyle, ile może - tak jak z pewnością Ty. I tym należy się kierować, o tym myśleć. Albo i nie myśleć :D

    Przesyłam Ci dużo wolności, swobodnego oddechu i przede wszystkim jak najwięcej słońca. Żeby Ci urozmaiciły wakacje. Buziak!
    Inka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje bardzo! Słońce już się pojawia, więc Pani życzenia, jak najbardziej się spełniają. W tej chwili również nie chciałabym wracać przede wszystkim do stresu, jaki towarzyszył mi i moim znajomym przy pisaniu matur..

      Usuń
    2. Ojejku, tylko nie ,,Pani", proszę! Żadna ze mnie taka! To tylko 24 lata... :D

      Usuń
  9. Uroczy piesek :)
    Ja już wiele lat po maturze i nie wspominam jej źle, mocno stresowałam się tylko ustnym angielskim, bo bałam się, jaką wersję wylosuję i że może nie będę miała pomysłów na sensowne mówienie o tym po polsku, a co dopiero po angielsku. :D
    Trzymam kciuki za jak najlepsze wyniki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ja miałam odwrotnie- nie stresowałam się tylko przed nim, ani w jego trakcie. I na szczęście wyszło mi to na dobre :D

      Usuń
  10. Bardzo jestem ciekawa jak poszła Tobie matura. :) Ja swoją pisałam 5 lat temu i pamiętam, że szalenie mnie to stresowało. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również! I sama jestem ciekawa, jak mi poszła. Mam nadzieję, że mimo wszystko dobrze! :-))

      Usuń

Copyright © 2014 Anilevee , Blogger