Już za rok matura, za pół roku

Już za rok matura, za pół roku

Powoli kończą się wakacje- niestety rzecz jasna. W tym roku idę do klasy maturalnej. Muszę przyznać, że przez całą drugą klasę mało co się uczyłam, dlatego czeka mnie sporo nadrabiania. Nie wiem czy jest to realne, ale dam z siebie 100%.  Kto z Was ma taką samą sytuacje? Koniecznie dajcie znać gdzie i na jakie studia się wybieracie.


W tym tygodniu miałam egzamin praktyczny na prawo jazdy, którego niestety nie zdałam. Taka mała rzecz, a nauczyła mnie trochę pokory. Przypomniała, że nie wszystko zawsze idzie po mojej myśli i często mogę zawalić nawet te najprostsze rzeczy. ŻYCIE.


Jeżeli też zdawaliście prawko, to napiszcie proszę za którym razem udało się Wam go zdać. Jak wyglądał egzamin i czy zdając za którymś razem z kolei kupowaliście dodatkowe jazdy. :>
Dziekuję za wszystkie odpowiedzi!
Bieszczady

Bieszczady


Uwielbiam naturę, zwierzęta, piękne krajobrazy, zachody i wschody słońca. Czasem potrzebuję ciszy, spokoju. Chwili na to, by pomyśleć w samotności. Najczęściej jednak wolę spędzać czas z ludźmi. Tymi, którzy uczą mnie, jak kochać drugiego człowieka, przekazują cenne wartości. Są empatyczni i zawsze chętni do pomocy..






Właśnie z takimi osobami miałam okazję wyjechać w Bieszczady. W jedno z najcudowniejszych miejsc na ziemi. Niestety nie zdążyliśmy na zachód słońca.. zrobiliśmy jednak coś trochę niepoważnego, głupiego i może ciut ekstremalnego... Spaliśmy bowiem w górach, gdzie najcieplej nie było. W nocy wystraszył nas odgłos- jak się później okazało- jelenia. Około godziny 6 rano wzeszło słońce.. widok cudowny!


Piękna, choć nieco niebezpieczna przygoda:-)

„Góry pozwalają doświadczyć trudu wspinaczki, strome podejścia kształtują charakter, a kontakt z przyrodą daje pogodę ducha.”
Jan Paweł II
Warszawa

Warszawa

Pierwszy raz w Warszawie byłam kilka lat temu. Nie było jednak czasu na zwiedzanie, podziwianie- przyjechałam tam bowiem w zupełnie innej sprawie. W pewien sposób byłam ciekawa tego miasta, w końcu naszej stolicy- gdzie wszystko się tak naprawdę dzieje. W tym roku do Warszawy pojechałam razem z moim klubem, do którego uczęszczam. Myślałam; "ok, pojadę, zrobię swoje- i jak to się mówi- do domu"..  Przypomniałam sobie jednak, że studiuje tam moja koleżanka. Napisałam więc do niej z pytaniem, czy nie pokazałaby mi paru ciekawych miejsc, skoro już tutaj jestem (w końcu 6h podróży nie poszłoby na marne :P). Bardzo się ucieszyła, kiedy do niej napisałam i od razu się zgodziła. Sporządziła (co mnie mega zaskoczyło) listę rzeczy, które chciałaby mi pokazać.. było na niej około 13 pozycji. Byłam pod wrażeniem tego, jak dobrze się przygotowała.






zdjęcie z poprzedniego dnia


Dzięki Natalii- bo tak nazywa się moja koleżanka- udało mi się w jeden dzień zwiedzić Wilanów, Łazienki. Oprócz tego zaprowadziła mnie do pięknych kościołów, pokazała pomniki sławnych osób. Pokazała swój uniwersytet i wiele wiele innych rzeczy. Łącznie zrobiłyśmy 18km, więc wieczorem byłam padnięta. Spontaniczny, ale świetny "wypad na miasto"!

Planuję jeszcze pojechać w Bieszczady i do Krakowa. A Wy jakie polskie miasta w tym roku odwiedziliście? ;-)
Copyright © 2014 Anilevee , Blogger